Autor: Patrycja Kochan – psycholog szkolny, pedagog, ekspert Personnel Training Institute
Rok szkolny 2020/2021 zapamiętamy na długo. Jest to rok, który uruchomił w nas wszystkich dużo silnych emocji. Zdecydowanie można powiedzieć, że zarówno dzieci, jak i dorośli, doświadczyli kryzysu.
Przedłużająca się pandemia wyzwoliła negatywne emocje, w których przeważał lęk, frustracja, rezygnacja i złość. Dotychczasowe sposoby na radzenie sobie z napięciem mogły u wielu z nas okazać się niewystarczające. Najbardziej dotkliwie odczuły to dzieci. My dorośli mamy pewne zasoby, wynikające z doświadczenia życiowego, możliwości poznawczych, a także niezależności związanej z wiekiem. Często mamy opracowane mechanizmy radzenia sobie w sytuacji kryzysowej.
Dzieci i młodzież są w zupełnie innej sytuacji. Są zależni od nas, a ich umiejętności samoregulacji emocji nie są wystarczające. Dlatego tak ważne jest to, w jaki sposób my dorośli pomożemy dzieciom.
Przypomnę w tym miejscu, że kora przedczołowa mózgu, odpowiedzialna za racjonalne myślenie, u dzieci dopiero się rozwija. U młodzieży ponadto mózg doświadcza codziennej reorganizacji, stąd te gwałtowne zmiany nastroju. Pamiętajmy również, że dziecko nie jest w stanie rozwiązywać problemów, gdy doświadcza złości, smutku lub strachu.
Nasze dzieci potrzebują nas dorosłych tu i teraz. Nie w liceum, nie na studiach, nie w przyszłym roku szkolnym, ale teraz, gdy doświadczają trudnych emocji. Czynnikiem chroniącym w kryzysie jest poczucie, że nie jestem z problemami sam. Koniec roku szkolnego może być okazją właśnie do takiego bycia tu i teraz. Okazją do towarzyszenia dziecku i doświadczania razem z nim blasków i cieni codzienności.
Jak można być bezpiecznym emocjonalnym buforem dla dziecka? Poniżej przedstawię kilka wskazówek:
− nie koncentruj się na ocenach! W tej chwili są naprawdę najmniej ważne;
− twoje dziecko osiągnęło wiele w sytuacji kryzysu. Powiedz mu, że widzisz i doceniasz wysiłek, który włożyło w naukę w tak trudnych i nietypowych okolicznościach;
− zapytaj, czego potrzebuje. Jeśli trudno mu powiedzieć, zachęć, aby wyraziło to na piśmie;
− mów śmiało o swoich uczuciach, że tobie też zdarza się czuć złość lub strach czy smutek. Jednocześnie pamiętaj, aby swoimi uczuciami nie obciążać emocjonalnie dziecka. Kiedy po prostu powiesz, co czujesz, dziecko może doświadczyć, że nie jest samo;
− nie oceniaj – wspieraj!;
− nie zaprzeczaj uczuciom dziecka i nie bagatelizuj ich np. słowami „będzie lepiej”, „weź się w garść”;
− porozmawiaj o tym, czego was nauczył kryzys, co dobrego się wydarzyło, czego się nauczyliście o sobie i innych;
− zaplanujcie angażowanie się w realizację aktywności sprawiających wam przyjemność i wzmacniających relacje z innymi;
− i na koniec: zadbaj o siebie i swoje uczucia! Tylko wtedy, będziesz w stanie efektywnie wesprzeć swoje dziecko.
Nikt z nas nie wie, w jaki sposób nauka zdalna wpłynie trwale na dzieci i nas dorosłych. Wiele jednak zależy od tego, jakie nadamy znaczenie sytuacji kryzysowej. Jeśli zinterpretujemy ją jako wyzwanie i okazję do rozwoju, to prawdopodobnie taką będzie. I nie zapominajmy, że to właśnie dobre, bezpieczne i oparte na zaufaniu relacje są najlepszą ochroną przed kryzysem.
© Copyright by Personnel Training Institute